Cześć jestem Asia!
Jestem psychodietetyczką, która wierzy, że zdrowa relacja z jedzeniem zaczyna się od zrozumienia siebie i swoich potrzeb. W swojej pracy stawiam na ciepło, autentyczność i humor – bo wiem, że zmiana bywa trudna, ale nie musi być przytłaczająca.
Sama doświadczyłam walki z kompulsywnym objadaniem, dlatego doskonale rozumiem, jak wygląda codzienność kobiet, które zmagają się z jedzeniem i emocjam

Opowiem Ci, jak to było u mnie..
Przez całe swoje dzieciństwo ze strony niektórych osób słyszałam „No taka ładna, gdyby tylko schudła”, „Mama taka szczupła, a córka taka okrąglutka”. Za każdym razem, gdy słyszałam te komentarze, czułam, że coś jest ze mną nie tak. Jakby moja wartość zależała wyłącznie od tego, ile ważę i jak wyglądam. Na nic się zdały zapewnienia ze strony rodziców, że dla nich jestem piękna. Zaciskałam zęby bo przecież taka byłam „grzeczna dziewczyna” i cioci nie wypada brzydko odpowiedzieć.
No to zaciskałam zęby.. i próbowałam się ograniczać. Ale za każdym razem kończyłam w tym samym miejscu: głodna, zmęczona i pełna wyrzutów sumienia po kolejnych napadach objadania. W pewnym momencie jedzenie przestało być dla mnie czymś normalnym – stało się polem bitwy. Walczyłam z lodówką, z moim ciałem i z samą sobą.
Przełomem okazało się pójście na studia dietetyczne. Nie miałam pojęcia o dietach, trafiłam tam z przypadku. Wtedy też bardzo zmieniły się moje nawyki i w krótkim czasie bardzo schudłam. Czy słyszałam miłe komentarze? Przede wszystkim słyszałam, że powinnam zacząć jeść bo za chwilę zniknę. No cóż, cioci trudno dogodzić, nie?
Owszem, schudłam ale czy byłam szczęśliwsza? Raczej nie- każdy widział i chwalił efekty ale nikt nie wiedział ile wyrzeczeń mnie to kosztowało. Wtedy też pojawiły się napady objadania. Dzisiaj z perspektywy czasu wiem, że moje ciało było głodne i zmęczone. Wracałam po pracy do domu i zajadałam zmęczenie, stres i samotność.
Wszystko zaczęło się zmieniać, kiedy zrozumiałam, że problem nie leży w jedzeniu – leży w sposobie, w jaki o sobie myślę. Moje ciało nie było moim wrogiem. Zaczęłam uczyć się, jak słuchać siebie, zrozumieć swoje emocje i zaufać swojemu organizmowi.
To nie była szybka zmiana – ale krok po kroku nauczyłam się, że mogę jeść bez wyrzutów sumienia, odczuwać sytość bez wstydu i cieszyć się życiem bez ciągłego myślenia o tym, co powinnam zjeść.
Dziś pomagam innym kobietom odnaleźć tę samą wolność. Wiem, jak trudna bywa ta droga, bo sama nią przeszłam. Ale wiem też, że zmiana jest możliwa – bez presji, bez perfekcjonizmu, za to z dużą dawką empatii i wsparcia.
Tutaj możesz posłuchać całej historii..
Jak wyglądała moja ścieżka zawodowa?
Ukończyłam studia licencjackie na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Bytomiu oraz studia magisterskie na Śląskiej Wyższej Szkole Medycznej q Katowicach. Swoją wiedzę z zakresu psychodietetyki zdobywałam w rocznym Studium Zaburzeń Odżywiania w Ogólnopolskim Centrum Zaburzeń Odżywiania.
Współpracowałam przez 4 lata z platformą zdrowia psychicznego Wellbee.
Biorę udział w Konferencjach Naukowych oraz licznych kursach i szkoleniach z zakresu psychodietetyki i psychologii.
Sama również prowadzę warsztaty, webinary i szkolenia.
